Zbliżenie na pokrętło ostrości Tilta Nucleus Nano 2

Recenzja follow focus'a Tilta Nucleus Nano II

Kiedy w 2018 roku Tilta zaprezentowała bezprzewodowy zestaw follow focus Nucleus Nano jako bardziej przystępną cenowo alternatywę większego Nucleus’a M, z miejsca zyskał on popularność wśród twórców, którzy cenili sobie używanie manualnych obiektywów filmowych dysponując równocześnie nieco mniejszym budżetem. Zarówno samo pokrętło, jak i napęd dzięki swojej kompaktowej budowie mogły być stosowane bezpośrednio na kamerze czy gimbalu, jak i klasycznie wraz z monitorem podglądowym podczas pracy focus puller’a. Z kolei moment obrotowy napędu był nominalnie wystarczający, aby używać go z większością obiektywów. Nie ma jednak produktów idealnych i Nucleus Nano również miał swoje problemy. Czy odpowiedzią na nie jest Nucleus Nano II, model zaprezentowany wiosną tego roku, który właśnie wchodzi do sprzedaży również w Polsce? Tak się składa, że oryginalny Nano był używany na planach Kaktus.studio przez ostatnie dwa lata, natomiast nowy co prawda dopiero od dwóch tygodni, ale już po tak krótkim czasie można pokusić się o odpowiedź, że nie tylko rozwiązuje on problemy poprzednika, ale także wnosi nową jakość! Ale po kolei.

JAKOŚĆ WYKONANIA I DESIGN

Po wyjęciu produktu z ochronnego etui pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne; zarówno napęd jak i pokrętło wydają się być dobrze wykonane, solidne, a przy tym eleganckie. Napęd, być może delikatnie mniejszy niż poprzedni przede wszystkim nie ma już wyświetlacza led, ma natomiast fizyczny przycisk, małą lampkę sygnalizującą funkcję oraz pokrętło pozwalające na obrót zębatki (0.8 m). No i co bardzo istotne, zamiast problematycznego gniazda Micro USB – posiada dwa gniazda USB-C.

Natomiast zdecydowanie większe różnice dotyczą pokrętła. Choć nowy model cechują podobne rozmiary fizyczne, to zamiast elementów z drewna proponuje on czerń, nie ma małej białej obręczy do oznaczenia markerów i przede wszystkim posiada spory ekran dotykowy, z którego można sterować różnymi funkcjami urządzenia. Zrezygnowano również z wymiennej baterii, która teraz jest wbudowana. Dodatkowo na pokrętle znajduje się gniazdo USB-C, dwa, a właściwie trzy przyciski fizyczne, a z tyłu mocowanie korzysta z rozwiązania popularnej szyny NATO.

Ponadto w etui znajduje się wałek 15 mm wraz z mocowaniem do klatki, krótki kabel USB-C – USB-C oraz regulowany pasek z ząbkami do mocowania na obiektywach fotograficznych.

Follow focus Tilta Nucleus Nano 2 zamknięte w ochronnym etui
Follow focus Tilta Nucleus Nano 2 w ochronnym etui

NOWY NAPĘD

Problemy, których sam doświadczałem podczas używania pierwszej wersji Nano wiązały się przede wszystkim z jego zasilaniem. Otóż port Micro USB nie był chyba najszczęśliwszym rozwiązaniem, z jakichś powodów często napięcie, które udawało się ostatecznie uzyskiwać to jedyne 5V, a próbowałem różnych kabli i powerbanków. Dopiero dokupiony (i nie tani) kabel Tilty i podpięcie do baterii V-Lock pozwoliło na wyższe wartości, a tym samym wyższy moment obrotowy silnika. Widziałem jednak na forum, że niektórzy użytkownicy mimo to narzekali na pracę z obiektywami, których obręcze obracają się z większym niż zwykle oporem. Tymczasem nowy napęd, jak twierdzi producent proponuje aż pięć razy większy moment obrotowy. Ciężko to obiektywnie sprawdzić, ale obecnie można nawet regulować poziom tej „mocy” w menu dostępnym na pokrętle i mogę stwierdzić, że już na najniższym poziomie z obiektywami Irix Cine silnik radzi sobie doskonale. Korzystając z dołączonego kabla USB-C – USB-C wyższe napięcie bez problemu udaje się uzyskać z powerbanków czy baterii V-Lock. Napęd uzbrojony jest nawet w dwa porty USB-C, z czego jeden może przekazywać napięcie do ewentualnego kolejnego napędu.

Inni użytkownicy pierwszego Nano dodatkowo wskazywali również, że po dłuższym użytkowaniu obniżała się jasność wyświetlacza uniemożliwiająca jego odczyt, a tym samym ustawienie odpowiedniego kanału komunikacji. W Nano II zrezygnowano z wyświetlacza, a kanał komunikacji wybierany jest poprzez menu pokrętła. Na silniku znajduje się za to wspomniana wcześniej lampka sygnalizująca kolorem różne funkcje, m. in. cztery tryby działania: fioletowy – fokus, niebieski – zoom, zielony – przysłonę oraz żółty – inne, funkcję prawdopodobnie przewidzianą do obsługi zmiennych filtrów matte box’a Tilta Mirage.

Kolejnym problemem, szczerze mówiąc nie wiem czy wynikającym z pracy napędu czy pokrętła był fakt, że oba elementy nie mogły znajdować się tuż obok siebie, ponieważ wówczas zestaw po prostu przestawał działać. Było to frustrujące zwłaszcza w przypadku samodzielnego kręcenia z ręki, kiedy pokrętło mocowane na kamerze siłą rzeczy mogło znajdować się blisko silnika. W nowym Nano II ten problem już nie występuje.

Na koniec warto wspomnieć, że na silniku znajduje się pokrętło umożliwiające przesunięcie zębatki, co ułatwia dopasowanie przy montażu, oraz przycisk uruchamiający funkcję parowania z pokrętłem, zmianę trybu pracy lub gotowość do aktualizacji oprogramowania.

Porównanie napędów follow focusa Tilta Nucleus Nano 2 i 1

NOWE POKRĘTŁO OSTROŚCI

Ciężko stwierdzić, że pokrętło ostrości poprzedniego Nuclesa Nano sprawiało jakieś konkretne problemy, ale większość użytkowników pewnie i tak zgodnie podzieli opinię, że wybór dosyć nietypowej baterii do zasilania oraz jej ładowanie nie należały do zalet urządzenia. Można się również przyczepić do dosyć wąskiej białej obręczy do oznaczania markerów, czy wymagającego specjalnej przejściówki nietypowego mocowania… Co w takim razie proponuje pokrętło ostrości Nucleus’a Nano II? Okazuje się, że w tym przypadku to już nawet nie jest do końca precyzyjne określenie, ponieważ można nim sterować nawet dwoma wybranymi funkcjami, np. ostrością i przysłoną (oczywiście dysponując dwoma silnikami)! Oto jego najważniejsze cechy:

  • wbudowana bateria pozwalająca na pracę przez 20 godzin (wg. producenta, moim zdaniem to raczej 9-10 godzin), z możliwością szybkiego ładowania poprzez port USB-C,
  • jasny ekran dotykowy z dostępem do wielu funkcji urządzenia (o czym dalej),
  • przycisk funkcyjny, który m. in. uruchamia kalibrację obiektywu lub dodaje marker,
  • przycisk funkcyjny uruchamiający i zatrzymujący nagrywanie,
  • przycisk włączający/wyłączający fizyczne ograniczniki regulacji pokrętła,
  • ruchomy przycisk pozwalający sterować drugim napędem,
  • mocowanie do szyny NATO z tyłu pokrętła.

Nowy Nucleus Nano pozwala zatem zapomnieć o nietypowych bateriach i jej ładowarce, pełne ładowanie wewnętrznego akumulatora pozwala na korzystanie z Nucleusa praktycznie przez cały dzień zdjęciowy. Dodatkowo ekran dotykowy wskazuje poziom naładowania, a dzięki funkcji PD Fast Charging można go w czasie przerwy momentalnie uzupełnić.

Dotykowe menu dostarcza całą masę funkcji, których wcześniej nie było, choćby wcześniej wspomnianą regulację momentu obrotowego silnika. Ciężko tu o wszystkich wspomnieć, nie wszystkie testowałem, nie wszystkie też chyba już działają i pewnie ulegnie to zmianie przy następnych aktualizacjach oprogramowania, ale zdecydowanie warto podkreślić następujące:

  • możliwość oznaczania „elektronicznych” markerów; podczas przekroczenia danego markera przy zmianie pozycji pokrętła odczuwana jest wibracja (również o regulowanej sile), co zdecydowanie ułatwia ostrzenie operatorom pracującym w pojedynkę,
  • możliwość oznaczenia zakresu z twardymi ogranicznikami, co w przypadku niektórych obiektywów pozwala na bardziej płynne zmiany np. fokusa,
  • możliwość zmiany kierunku pracy pokrętła,
  • możliwość m. in. uruchomienia/zatrzymania nagrywania oraz zmiany przysłony, ISO i migawki dla wybranych modeli aparatów/kamer,
  • możliwość zapamiętywania parametrów kalibracji konkretnych obiektywów,
  • możliwość zmiany rotacji wyświetlacza, jego jasności czy czasu wygaszania.

Porównanie pokręteł ostrości follow focusa Tilta Nucleus Nano 2 i 1

KOMPATYBILNOŚĆ

Kolejną zaletą nowego Nucleus Nano jest jego kompatybilność; wg producenta zestaw współpracuje z Nucleus’em Nano N (przetestowałem i potwierdzam), Nucleus’em Nano M, jak również z DJI RS2 i RS3, oraz z wybranymi modelami aparatów i kamer (lista aktualizowana na stronie Tilta). Dodatkowo wkrótce dostępny będzie kolejny kompatybilny produkt – specjalna rączka pozwalająca na mocowanie pokrętła i kontrolę łącznie do 4 napędów.

Zbliżenie na follow focus Tilta Nucleus Nano 2 zamocowany na kamerze
Follow focus Tilta Nucleus Nano 2 zamocowany na kamerze

PODSUMOWANIE

Zaczynając od końca, czyli od ceny; na ten moment zakup Nucleus’a Nano II, którego dostępność w sklepach rośnie, to wydatek na poziomie 1600 zł, a więc bardzo porównywalnie jak w przypadku poprzedniej wersji. Biorąc to pod uwagę, oraz fakt, że nowa wersja nie tylko rozwiązała bolączki poprzedniej, ale zaoferowała wiele więcej wydaje mi się, że to produkt zdecydowanie godny polecenia! Komu? Myślę, że przede wszystkim tym, którzy dopiero chcą wejść w świat obiektywów filmowych i ostrzyć ręcznie. Ale nawet posiadając już pierwszą wersję funkcjonalność Nano 2 przy jednoczesnej możliwości wykorzystania poprzedniego napędu jako drugiego jest bardzo kusząca.


Mężczyzna w czarnej koszuli trzymający w rękach ColorCheckery Passport Video i Photo

Calibrite ColorChecker Passport Video

ColorChecker, inaczej wzorzec kolorów, to narzędzie które powinno znajdować się w arsenale każdego filmowca i fotografa na planie, a jego wartość można szczególnie docenić w postprodukcji. Świadome używanie wzorca to część szerszego procesu, zwanego zarządzaniem kolorem (color management), który zaczyna się w momencie rejestracji obrazu na matrycy kamery lub aparatu, a kończy reprodukcją na ekranie monitora lub wydrukiem zdjęcia. Na rynku dostępne są wzorce różnych marek, ale ta najbardziej znana, będąca swojego rodzaju synonimem wzorca kolorów to X-Rite, a obecnie po zmianie nazwy Calibrite. W portfolio Calibrite znajdują zarówno urządzenia do kalibracji monitorów i drukarek, jak i właśnie wzorce kolorów, występujące w różnych rozmiarach i dedykowane do niedawna osobno filmowcom i fotografom. Jednym z takich wzorców jest ColorChecker Passport Video, który zawsze znajduje się na planie w Kaktus.studio.

COLORCHECKER PASSPORT VIDEO 

Ten wzorzec, zaprojektowany dla twórców filmowych, od pozostałych zdecydowanie wyróżnia rozmiar oraz budowa. Można powiedzieć, że to rodzaj zamykanej małej książeczki z czterema stronami o wymiarach podobnych do… paszportu (125 x 90 mm). Ten wymiar to z jednej strony wada, bo często trzeba się znacznie zbliżyć do wzorca, aby skutecznie z niego skorzystać, z drugiej jednak zmieści się niemal w każdej kieszeni, stąd zawsze można mieć go pod ręką. Dodatkowo dzięki takiej a nie innej budowie, nieużywany wzorzec może być zamknięty i zabezpieczony przede wszystkim przed ekspozycją na światło, co zdecydowanie może wydłużyć jego żywotność.

ColorChecker Passport Video zawiera cztery strony i każda z nich ma nieco inną funkcję:

  • wzorzec skali szarości, który zawiera trzy pola – biel (90% IRE), średnią szarość (18% odbicia światła, 40 IRE) oraz czerń (ok. 0% IRE),
  • wzorzec balansu bieli, dla ustawienia neutralnego i spójnego punktu bieli,
  • wzorzec kolorów, zawierający 6 chromatycznych pól zaprojektowanych dla produkcji wideo, 6 pól z odcieniami skóry, 6 pól z balansem szarości oraz 6 pól dla świateł i cieni (w tym pole czerni o wysokim połysku) dla osiągnięcia idealnego balansu kolorystycznego),
  • wzorzec ostrości, do pomocy przy ręcznym ustawianiu ostrości.

Calibrite ColorChecker Passport Video - otwarte strony skali szarości oraz wzornik kolorów

WZORZEC SKALI SZAROŚCI

Jedną z podstawowych cech dobrze zarejestrowanego materiału jest jego właściwa ekspozycja. Oczywiście można dyskutować co oznacza słowo “właściwa”, ponieważ nierzadko jest to decyzja kreatywna. Jednakże w większości przypadków oznacza ona odpowiednią jej wartość w odniesieniu do ludzkiej skóry, unikając jednocześnie obszarów zbyt ciemnych (niedoświetlonych) oraz zbyt jasnych (prześwietlonych). I tu z pomocą przychodzi właśnie wzorzec skali szarości oraz funkcje dostępne w kamerze, lub monitorze podglądowym takie jak Waveform, Zebra czy False Colors. Co również istotne, poziomy odniesienia właściwej ekspozycji dla poszczególnych pól (biel, średnia szarość, czerń) różnią się w zależności od zastosowanej gammy. Dla przykładu:

  • dla gammy 2.4 (Rec 709), 90% biel powinna utrzymywać się na poziomie ok. 90 IRE, szarość na poziomie ok. 40 IRE, a czerń minimalnie powyżej 0 IRE,
  • z kolei dla Slog3 (S-Gamut3.Cine) sugerowana wartość bieli to ok. 61%, średniej szarości ok. 41%, a czerni również minimalnie powyżej 0 IRE (więcej tutaj). Dodatkowo, jeśli chcemy skorzystać z metody ETTR, musimy wartość średniej szarości również odpowiednio podnieść (więcej o ekspozycji i ETTR tutaj).

I jeszcze jedna uwaga dotycząca korzystania z wzorca; ustawiamy go w miejscu, w którym oddziałuje na niego to samo oświetlenie, które pada na aktorów (bądź przedmioty będące w centrum uwagi), najlepiej w pobliżu twarzy.

Właściwa ekspozycja jest również niesłychanie ważna z punktu widzenia postprodukcji, ponieważ daje dużo więcej kreatywnych możliwości podniesienia “cieni”, czy obniżenia “jasności” (oczywiście w zależności od możliwości rozpiętości tonalnej kamery), zamiast np. wklejania nowego nieba w miejsce prześwietlonego i wizualnie nieciekawego. Dodatkowo odpowiednia wartość ekspozycji średniej szarości, która jest bardzo zbliżona do wartości właściwej dla odcieni skóry, pozwala na uniknięcie ewentualnych problemów przy stosowaniu color gradingu typu “teal & orange”, bądź LUT-ów opartych na tym zamyśle, gdyż zmieniają one dosyć mocno kolory powyżej i poniżej tej wartości, pozostawiając odcienie skóry jako neutralne.

Calibrite ColorChecker Passport Video - podgląd na funkcję Waveform i poziomy IRE na monitorze podglądowym na stronie ze skalą szarości

WZORZEC BALANSU BIELI

Tak jak obraz niedoświetlony lub prześwietlony jest na etapie postprodukcji nie do odzyskania, tak ewentualnie zły balans bieli można wyrównać. Natomiast, aby nie tracić na to czasu, warto zadbać o jego właściwe ustawienie już na planie. Dobrą praktyką, nawet w sytuacji kontrolowanej w której znamy wartość temperatury barwowej, jest skorzystanie z odpowiedniej funkcji kamery, która odczytuje konkretną wartość zmierzoną na karcie wzorca, a nie tylko ręczne wpisanie tej wartości. Ma to również znaczenie w przypadku realizacji wielokamerowej, ponieważ nawet między tymi samymi matrycami przy tej samej wartości temperatury występują odchylenia. Z kolei w sytuacji tzw. “run and gun”, kiedy warunki nie są do końca kontrolowane i dynamicznie się zmieniają, można zmierzyć te wartości w odpowiednich miejscach (np. wewnątrz przy oświetleniu mieszanym i na zewnątrz przy naturalnym), zapisać w pamięci kamery, a następnie szybko zmieniać w zależności od potrzeby. Wówczas można szczególnie docenić kieszonkowe wymiary wersji Passport, dzięki którym wzorzec zawsze może być pod ręką. Zawsze warto jest również zarejestrować nawet kilku sekund obrazu z wzorcem do ewentualnego wykorzystania w trakcie postprodukcji.

Ktoś powie, że przecież teoretycznie można ustawić balans bieli na białej kartce, jednak to nie takie proste. Biała kartka może nam się wydawać biała, ponieważ tak działa ludzki mózg, podpowiadając niejako, że musi ona być biała. W rzeczywistości często zawiera ona delikatne przebarwienia, więc odczyt nie jest już dokładny. Produkcja prawdziwie neutralnej karty do balansu bieli jest wymagającym procesem technologicznym, ale za to gwarantującym pewne efekty. Dzięki niej jednak możemy zagwarantować sobie podstawę do idealnego odwzorowania kolorów, kiedy jest to szczególnie istotne, lub przynajmniej dobry neutralny punkt startowy, kiedy chcemy uzyskać look bardziej wyimaginowany.

KARTA Z WZORCAMI KOLORÓW

Ta karta zawiera poniekąd trzy rodzaje pól:

  • 6 pól z balansem szarości oraz 6 pól dla świateł i cieni (w tym pole czerni o wysokim połysku), które w postprodukcji pomogą jeszcze dokładniej dopasować krzywą kontrastu pomiędzy różnymi kamerami,
  • 6 pól z odcieniami skóry, które pozwolą sprawdzić dopasowanie do jednego z typowych odcieni koloru skóry,
  • oraz chyba najważniejsze – 6 chromatycznych pól zaprojektowanych dla produkcji wideo (różnią się one od tych stosowanych w fotografii). Dzięki rejestracji obrazu z wzorcem możemy zapewnić sobie nie tylko jeszcze dokładniejsze odwzorowanie kolorów (balans bieli odpowiada tylko, albo aż za temperaturę barwową oraz tintę, natomiast tutaj mamy kontrolę nad każdym z sześciu kolorów, tj. ich odcieniem i saturacją), ale również doskonałe dopasowanie obrazu z różnych kamer. W programach do postprodukcji wideo, np. DaVinci Resolve, są gotowe narzędzia do automatycznego dopasowania przy wykorzystaniu nagrania z wzorcem, ale jeszcze lepsze i bardziej dokładne efekty daje ręczne dopasowanie przy wykorzystaniu maski izolującej obszar pól, wykresu Vectorscope oraz korekty krzywych wpływających na zmianę odcienia (Hue Vs Hue) i saturacji (Hue Vs Sat) danego koloru.

Calibrite ColorChecker Passport Video - korekta kolorów w DaVinci Resolve

Poniżej z kolei szczegółowy tutorial Ollie Kenchingtona, który m. in. również prezentuje korektę kolorów przy wykorzystaniu ColorCheckera w DaVinci Resolve:

KARTA OSTROŚCI

Karta ostrości, jak sama nazwa mówi, zdecydowanie ułatwia proces ręcznego ostrzenia, zwłaszcza w połączeniu z funkcją Peaking na wyświetlaczu lub monitorze podglądowym.

Calibrite ColorChecker Passport Video - podgląd na funkcję Peaking na monitorze podglądowym na stronie do ustawiania ostrości

COLORCHECKER PASSPORT DUO

Jak wcześniej wspomniano, wzorce ze względu na różnice w referencyjnych kolorach dla fotografii i filmu do niedawna były dostępne jedynie w odrębnych wersjach. Na szczęście od niedawna można się zaopatrzyć w wersję Passport Duo, która kosztem utraty wzorca ostrości proponuje wzorzec kolorów dla fotografii stając się połączeniem obu. Po więcej szczegółów odsyłam do strony Calibrite, wzorzec jest dostępny np. tutaj w zaprzyjaźnionym sklepie wzorniki.eu.

TARGET HOLDER I PODSUMOWANIE

Niedawno pojawił się jeszcze jeden gadżet – uchwyt do wzorców pozwalający na wygodne wykorzystanie statywów do podtrzymywania wzorca, dzięki czemu można uniknąć ryzyka dotykania palcami pól wzorca podczas rejestracji próbki. Holder jest obecnie dodawany gratis przy zakupie wybranych wzorców. Przechodząc płynnie do podsumowania; ColorChecker Passport Video, choć wygląda trochę jak gadżet, jest niezwykle cennym elementem wykorzystywanym podczas zdjęć, jak i postprodukcji. Choć nie kosztuje przysłowiowych kilku złotych i nie jest wieczny, ze względu na swoje wykonanie zapewni nie tylko dokładność odczytu i reprodukcji kolorów, czy właściwą ekspozycję, ale też właściwie używany może posłużyć przez wiele lat, dopóki użyty pigment nie ulegnie degradacji. Warto śledzić stronę Calibrite, ponieważ w ciągu roku nie raz pojawiają się promocje, dzięki którym można sporo zaoszczędzić.


Poradnik DaVinci Resolve 3

Poradnik DaVinci Resolve #3

Na koniec 2022 roku Blackmagic Design najpierw zafundował nam dosyć istotny update DaVinci Resolve do wersji 18.1, a następnie udostępnił program w wersji na iPad’a. Tymczasem mamy już luty, najwyższy więc czas nadrobić zaległości i zaprosić na kolejną porcję porad z serii “Quick Tip”!

JAK SZYBKO I ŁATWO POPRAWIĆ JAKOŚĆ DŹWIĘKU?

Na jakość dźwięku ma wpływ oczywiście wiele czynników, o których można rozprawiać godzinami, skupmy się zatem przynajmniej na kilku powiązanych bezpośrednio z DaVinci Resolve. A więc po pierwsze na planie zdecydowanie warto nagrywać dźwięk również na zewnętrznym rekorderze, takim jak chociażby Zoom H6, ponieważ tzw. preampy na tego typu dedykowanych urządzeniach z miejsca pozwalają na uzyskanie dużo lepszych rezultatów, niż w porównaniu do zdecydowanej większości kamer. Jednak ze względu na obawy związane z potrzebą późniejszej synchronizacji dźwięku, część twórców z tego rezygnuje. Tymczasem w DaVinci Resolve jest to banalne – w zakładce Media zaznaczamy oba pliki, tj. klip video oraz ścieżkę audio z rekordera i prawym przyciskiem myszy otwieramy menu, a następnie wybieramy sposób synchronizacji w opcjach Auto Sync Audio. Od tej pory ścieżka video tego klipu jest powiązana ze ścieżką audio z rekordera.

Z kolei na etapie postprodukcji wiele można zdziałać “ręcznie”, choćby za pomocą Equalizera czy, o czym traktował jeden z poprzednich wpisów, ręcznego usuwania elementów na poziomie sampli. Jednak często okazuje się, że zastosowanie odpowiednich wtyczek nie dość że zaoszczędzi masę czasu, ale może również pozwolić na osiągnięcie naprawdę świetnych efektów. W niedawno opublikowanej wersji 18.1 pojawiły się dwa nowe wbudowane efekty, tj. Dialogue Leveller i Voice Isolation (ten drugi zdaje się jest dostępny tylko w wersji Studio). Trzeba przyznać, że zwłaszcza Voice Isolation robi świetną robotę związaną z usuwaniem niechcianego szumu, z kolei Leveller, zwłaszcza przy krótszych wypowiedziach jednej osoby również potrafi oszczędzić sporo czasu. Z pewnością oba będą rozwijane przez twórców i kolejne wersje przyniosą jeszcze lepsze efekty. Wreszcie, warto rozważyć jeszcze dwie zewnętrzne wtyczki:

  • Waves Clarity Vx, która podobnie jak Voice Isolation usuwa wszystko to, co wydaje się nie być ludzkim głosem (działa naprawdę fantastycznie, cena ok. 140 zł),
  • oraz Izotope RX10 Elements, okrojona, ale i sporo tańsza wersja pełnego programu, zawierająca poza odszumianiem m. in. usuwanie pogłosu, trzasków, czy minimalizowanie efektu przesterów, (obecnie można ją znaleźć w cenie poniżej 500 zł).

Na koniec jeszcze jedna uwaga; tego rodzaju wtyczki potrafią dość mocno obciążyć komputer, więc warto pamiętać o opcji “Bounce” (w Fairlight menu u góry -> Timeline), dzięki czemu można wyrenderować efekty pracy na nową ścieżkę, a następnie pracować już tylko z resztą plików.

SKALOWANIE PRZESTRZENI ROBOCZEJ W SYSTEMIE WINDOWS

Wielu użytkowników Windowsa na to czekało! Jeśli komuś zatem umknęło uwadze, to ostatni update DaVinci Resolve 18.1.1 wprowadził możliwość ręcznego ustawienia skalowania przestrzeni roboczej. Jak to zrobić? W górnym menu: DaVinci Resolve -> Preferences, następnie w nowo otwartym oknie w zakładce User -> UI Settings -> UI Display Scale pojawia się opcja: Auto, 100%, 150% lub 200%. Mała rzecz, a cieszy!

EDYCJA PIONOWYCH KLIPÓW NA SOCIAL MEDIA

Czy to lubimy czy nie, ilość filmów w trybie pionowym ze względu na ich zastosowanie w mediach społecznościowych ciągle rośnie. Jak zatem ułatwić sobie montaż takich materiałów w DaVinci Resolve?

Przede wszystkim należy właściwie ustawić rozdzielczość Timeline; co prawda w Project Settings -> Master Settings -> Timeline Format -> Timeline Resolution już wcześniej można było wybrać Custom i podać własną rozdzielczość, ale od wersji 18.1.2 są gotowe presety (należy zaznaczyć Use vertical resolution). Warto również wiedzieć, że po kliknięciu ikony trzech kropek w prawym górnym rogu, można zapisać te ustawienia jako Save Current Setting as Preset lub …Default Preset!

Zmienić rozdzielczość Timeline można również:

  • w zakładce Cut – klikając ikonę Timeline Resolution w prawym górnym rogu,
  • w zakładce Media lub w zakładce Edit -> Media Pool – klikając prawym przyciskiem myszy na pliku Timeline, a następnie Timelines -> Timeline Settings i odznaczając na dole Use Project Settings. Dodatkowo w opcji Mismatched Resolution można zaznaczyć Scale full frame with crop, aby program automatycznie wypełnił całą przestrzeń, jednocześnie ucinając boki.

Po ustawieniu rozdzielczości, w przypadku klipów nagranych klasycznie bardzo przydatną opcją może być Smart Reframe (pojawiła się chyba już w wersji 17), dostępna w zakładce Edit -> Inspector, ale tylko w wersji Studio. Są tam do wyboru dwie opcje; pierwsza Auto, w której to program (Neural Engine) decyduje automatycznie o tym, co powinno się znajdować w centrum pionowego kadru, oraz druga – Reference Point, gdzie ten ważny dla montażu obszar można wskazać ręcznie. Najlepiej chyba zacząć od Auto, a następnie dokonywać poprawek z Reference Point.

PŁYNNY PODGLĄD DZIĘKI BLACKMAGIC PROXY GENERATOR

Płynny podgląd w trakcie edycji plików uzależniony jest od wielu czynników, m. in. takich jak możliwości procesora i karty graficznej, wielkości i rodzaju plików (zwłaszcza ze względu na sposób kompresji), czy ilości dokonywanych zmian w trakcie post-produkcji. Żeby zapobiec tnącemu się obrazowi nie zawsze trzeba od razu inwestować w droższy sprzęt lub ograniczać swoje kreatywne pomysły. Dobrym rozwiązaniem (jeśli to oczywiście możliwe) może być na przykład zmiana kodeka plików podczas rejestracji obrazu z tzw. Long GOP na All-Intra (w Sony może być to XAVC SI), lub już w samym DaVinci Resolve używanie Render Cache, Opimized Media czy wreszcie Proxy Files. Od wersji 18 tworzenie i używanie plików proxy dzięki aplikacji Blackmagic Proxy Generator stało się jeszcze bardziej proste i intuicyjne.

Wspomniana aplikacja jest częścią pakietu instalacyjnego, więc wystarczy ją odnaleźć i uruchomić. Za pierwszym razem należy od razu zdefiniować tzw. Watch Folder, czyli folder, w których program będzie szukał oryginalnych plików i w którym po przeprocesowaniu umieści sporo mniejsze pliki proxy zgrupowane w osobnym podfolderze Proxy. Tych Watch Folders może być wiele, a zarządzać nimi można poprzez przyciski poniżej: Add, Remove i Show. Dodatkowe dwie opcje to Delete Proxies i Extract Proxies. Poza wspomnianymi możemy jeszcze wybrać jedną z opcji formatu plików (Proxy Format) oraz powyżej ręcznie uruchomić procesowanie plików. Co ważne, przy aktywnej opcji procesowania (Start) po każdorazowym dodaniu kolejnych plików program automatycznie będzie tworzył pliki proxy.

Z kolei w samym DaVinci Resolve przełączanie się pomiędzy plikami oryginalnymi a proxy jest niezwykle proste. Otóż w menu Playback -> Proxy Handling ustawiamy odpowiednią opcję; Prefer Proxies, Prefer Camera Originals lub Disable All Proxies. Dodatkowo pliki proxy na Timeline są oznaczone małą ikoną (kamera z taśmą filmową), która znajduje się tuż obok nazwy pliku.


Poradnik DaVinci Resolve 2

Poradnik DaVinci Resolve #2

Ponieważ minęło już trochę czasu od pierwszego wpisu z poradami dotyczącymi DaVinci Resolve, a w międzyczasie pojawiła się już nawet kolejna osiemnasta odsłona programu, najwyższy czas opublikować część drugą. Zapraszam zatem do lektury!

"MOC" FOLDERÓW POWER BINS I GRADES W PRAKTYCE

Power Bins i Power Grades to jedne z tych opcji DaVinci Resolve, które na co dzień bardzo ułatwiają życie zarówno montażystom, jak i kolorystom. Do czego służą i jak ich używać?

Najpierw Power Bins, czyli możliwość utworzenia specjalnego folderu w Media Pool, który będzie współdzielony w każdym projekcie w ramach danej bazy danych. Ta opcja standardowo jest ukryta, ale wystarczy z górnego menu wybrać View -> Show Power Bins, a w lewym menu Media Pool pojawi się sekcja Power Bins z głównym folderem Master. Oczywiście wewnątrz Power Bins można tworzyć własną strukturę folderów i nazywać je według swoich preferencji. To znakomita opcja dla wszystkich elementów używanych często w projektach, jak np. klipy intro, outro, sekwencje napisów czy Adjustment Clips, które dzięki Power Bins mogą być zawsze “pod ręką” gotowe do użycia.

Sekcja Power Bins jest dostępna wszędzie tam, gdzie Media Pool, z kolei Power Grades jest zarezerwowana tylko dla zakładki Color. Po lewej stronie u góry znajduje się ikonka Gallery, a po kliknięciu w nią poniżej pojawiają się dwie mniejsze ikonki. Ta z lewej, Still Albums, uruchamia dodatkowe menu m. in. z albumem PowerGrade1. I znów najważniejsze – ten album jest współdzielony we wszystkich projektach w ramach danej bazy danych. Klikając prawym przyciskiem można dodać kolejne albumy, zmieniać ich nazwy, czy przeciągając „Stills” przenosić je między albumami. Power Grades co oczywiste, to znakomita opcja do szybkiego przenoszenia korekcji kolorystycznych z innych klipów, ale nie tylko. Koloryści często korzystają z tzw. Fixed Node Tree, nanosząc na nowy klip swoją stałą strukturę Node’ów wraz z ich opisami, ale bez żadnych korekcji. Powszechne jest również stosowanie gotowych Node’ów, lub ich grup, służących do konkretnych zadań, jak np. Color Space Transform w przypadku ręcznego zarządzania kolorem.

USUWANIE TRZASKÓW ZE ŚCIEŻEK W FAIRLIGHT

Badania pokazują, że człowiek ma dużo większą tolerancję na gorszy obraz, niż dźwięk, dlatego trzeba o niego szczególnie zadbać. Oczywiście to bardzo szeroki temat, ale tym razem zajmę się jednym konkretnym problemem, a mianowicie usuwaniem wszelkiego rodzaju “trzasków”. Każdy, kto zajmuje się edycją materiałów filmowych, zwłaszcza wywiadów, wcześniej czy później zmierzy się z takim, który zawierać będzie pojawiające się w tle bardzo krótkie, ale rozpraszające i zdecydowanie niepożądane dźwięki. Jak to naprawić?

W DaVinci Resolve w zakładce Edit najmniejszą jednostką jest jedna klatka, ale to wciąż relatywnie długi odstęp czasu i wprowadzanie zmian dotyczących nawet jednej klatki będzie zauważalne. Na szczęście w zakładce Fairlight można ścieżkę dźwiękową powiększać aż do poziomu tzw. sampli, których w czasie trwania jednej klatki jest wiele, a następnie w bardzo łatwy sposób je edytować. Otóż klikając i przytrzymując wciśnięty lewy przycisk myszy można przesuwać kursor w prawo/lewo zmieniając ich pozycję, czyli poziom głośności. Oczywiście jeśli ścieżka jest stereo, to identyczną operację należy powtórzyć na drugim kanale. “Trzaski” mają to do siebie, że są głośne, ale za to bardzo krótkotrwałe, więc ta metoda świetnie się tu sprawdza.

DO CZEGO SŁUŻY KARTA BLACKMAGIC DESIGN DECKLINK?

Temat, który nie dotyczy tylko i wyłącznie DaVinci Resolve, ale Blackmagic Design ogłosił niedawno wypuszczenie na rynek nowych modeli – DeckLink Mini Monitor HD i DeckLink Mini Recorder HD i z tej okazji może warto wyjaśnić do czego one służą i dla kogo zakup jednej z nich może być zdecydowanie dobrym pomysłem.

A więc krótko mówiąc Decklink to seria kart PCI Express do odtwarzania lub przechwytywania obrazu, a poszczególne modele różnią się od siebie ilościami i rodzajami złącz, ich funkcją oraz specyfikacją sygnału, w tym rozdzielczością. Możliwości jakie daje taka karta powinny zainteresować przede wszystkim użytkowników zakładki Color. Nie od dziś wiadomo, że zarówno Windows, jak i macOS z lepszym lub gorszym skutkiem radzą sobie z zarządzaniem colorem wyświetlanego obrazu, z kolei kolorystom zależy na tym, aby pracować na obrazie jak najbardziej “czystym”. I tu z pomocą przychodzi karta Decklink, np. DeckLink Mini Monitor 4K, która zapewnia wyjście sygnału bezpośrednio z DaVinci Resolve prosto do monitora, a z pominięciem wpływu wspomnianych systemów operacyjnych. Do kart dedykowane jest również oprogramowanie na którym można dokonywać stosownych ustawień, innych z kolei dokonuje się już w DaVinci Resolve: Project Settings -> Master Settings -> Video Monitoring.

Warto również wspomnieć, że przy ograniczonym budżecie, przy pomocy darmowego oprogramowania DisplayCAL, wspomnianej karty, kalibratora oraz przynajmniej podstawowej wiedzy na temat, można samemu skalibrować monitor do możliwie najdokładniejszej pracy z kolorem w DaVinci Resolve, choć oczywiście usługi wyspecjalizowanych w tym zakresie firm zewnętrznych pozwalają uzyskać jeszcze bardziej dokładne efekty.

KILKA NIEZWYKLE PRZYDATNYCH OPCJI W TEXT+

Aby do klipu video dodać prosty tytuł czy napis w oknie Edit można z zakładki Effects użyć Text, ale to Text+ daje dużo większe możliwości zabawy. A zatem po wrzuceniu go na Timeline klikamy prawym przyciskiem myszy -> Open in Fusion Page i przechodzimy do Fusion. Oto kilka niezwykle przydatnych opcji, które są tam dostępne:

  • Po prawej stronie w oknie Inspector i zakładce Tools mamy oczywiście pole wprowadzania tekstu oraz różnego rodzaju inne opcje, dotyczące m. in. możliwości zmieniania czcionki, koloru, rozmiaru, pozycji, dodawania obramowania czy cienia, wszystkie one jednak wpływają na tekst jako całość. Natomiast klikając prawym przyciskiem myszy we wspomnianym polu wprowadzania pojawia się nowe okienko z różnymi funkcjami, a wśród nich Character Level Styling. Otóż dzięki niej, w nowej zakładce Modifiers (obok Tools) można z osobna zmieniać charakter pojedynczych liter bądź części tekstu, oczywiście po uprzednim ich zaznaczeniu w oknie podglądu.
  • Inną z ciekawych opcji, w jakimś sensie podobną do poprzedniej jest Follower, która z kolei umożliwia zróżnicowanie zastosowanej animacji tekstu, np. zmianę pozycji czy zanikanie, w ten sposób, że animowany jest również nie cały tekst na raz, ale poszczególne litery jedna po drugiej, w sposób uporządkowany lub przypadkowy, oraz z odpowiednim opóźnieniem, według ustawień z zakładki Modifiers -> Timing.
  • Kolejną przydatną funkcją, zwłaszcza przy różnego rodzaju bardziej złożonych napisach, jest możliwość zastosowania tabulatorów; wystarczy w polu wprowadzania tekstu przed daną sekcją wcisnąć Tab, a następnie wygodnie sterować pozycją i wyrównaniem danego tabulatora czy to z okna podglądu, czy z zakładki Tab Spacing.
  • I wreszcie można wywołać wspomniane wyżej okienko z funkcjami nie tylko w polu wprowadzania tekstu, ale również w pobliżu innych wartości w okienku Inspector, a na samym dole pojawi się Expression (można ją również wywołać wpisując w polu wartości znak „=”). To może niepozorna opcja, ale dająca przeogromne możliwości. Otóż po „=” można podać odpowiednią funkcję (np. time oznacza numer klatki kompozycji) lub klikając na mały plusik poniżej i przeciągając myszką połączyć z innym polem wprowadzania wartości (np. kiedy połączymy oś X z Y, zmieniając wartości na osi X, automatycznie są one zmieniane również na osi Y). Expressions to temat o niezwykle wielkim potencjale na osobną dyskusję, warto o tym poczytać choćby w manualu DaVinci Resolve.


Kalibracja systemowa (profilowanie) za pomocą oprogramowania Calibrite

Kalibracja systemowa dowolnego monitora

Dobrze skalibrowany monitor to nieodzowny element świadomego procesu post-produkcji graficznej, fotograficznej czy filmowej, a jednak wciąż przez tak wielu twórców ignorowany. Jeśli można zrozumieć, że po stronie klienta zarządzanie kolorem jest często kwestią osobistych subiektywnych preferencji, tak już profesjonaliści powinni być pewni efektów swojej pracy. Zdarza się, że wytłumaczeniem jest na przykład brak budżetu na drogi monitor. Tymczasem praktycznie każdy wyświetlacz, nawet ten w laptopie, co prawda tylko systemowo, ale da się skalibrować! Nieświadomych różnicy między kalibracją systemową i sprzętową odsyłam do osobnego wpisu na ten temat, tymczasem tutaj przybliżę proces kalibracji systemowej mojego laptopa Dell Vostro oraz monitora Benq PD2500Q, który również nie ma możliwości kalibracji sprzętowej.

CO JEST POTRZEBNE DO KALIBRACJI SYSTEMOWEJ? 

Aby samemu skalibrować monitor, potrzebujemy przede wszystkim kalibrator wraz z oprogramowaniem oraz odrobinę wiedzy na temat. W tej pierwszej kwestii jak to zwykle bywa rozwiązań jest kilka, od takich za kilkaset złotych aż po… powiedzmy bardzo drogie. Z osobistych doświadczeń mogę jednak polecić sprzęt marki Calibrite (wcześniej X-Rite). Od ponad trzech lat używam modelu X-Rite I1 Display Pro (obecnie Calibrite Color Checker Display Pro), który jest dostępny za kwotę oscylującą koło tysiąca złotych. Z modeli podobnych jest jeszcze tańszy Calibrite Color Checker Display, ale on współpracuje tylko z oprogramowaniem Calibrite, oraz droższy Calibrite Color Checker Display Plus, dla wyświetlaczy powyżej 1000 nitów. Moim zdaniem warto wybrać przynajmniej model Pro, ponieważ w przypadku inwestycji w lepszy monitor, bądź też wykorzystania innych programów, jak np. DisplayCAL, w przeciwieństwie do niższego modelu ciągle będzie można z niego korzystać. Wspomniany kalibrator służy mi więc do kalibracji sprzętowej (np. przy wykorzystaniu oprogramowania Palette Master Element firmy BenQ) i systemowej, jak również do pomiaru np. równomierności podświetlenia matrycy czy luminancji otoczenia.

Kolejny element to oprogramowanie, które w przypadku Calibrite jest dostępne darmowo ze strony producenta (dla modelu Pro to ccProfiler). No i tym ostatnim elementem jest odrobina wiedzy, którą będę się starał poniżej dostarczyć.

Kolorymetr Calibrite Colorchecker Display Pro

PRZEBIEG PROCESU KALIBRACJI

Po zainstalowaniu oprogramowania i podłączeniu kalibratora do komputera rozpoczynamy proces kalibracji (choć tak de facto powinno się powiedzieć profilowania monitora, ponieważ po zakończeniu, w odróżnieniu od kalibracji sprzętowej, uzyskamy tylko profil icc, jednak najczęściej zarówno sprzętową jak i systemową mimo wszystko określa się jako kalibrację, więc pozostanę przy tym nazewnictwie). Jak wspomniałem będę kalibrował wyświetlacz w swoim laptopie Dell Vostro oraz monitor BenQ PD2500Q, ponieważ proces z dwoma wyjątkami wygląda identycznie. A więc po odpaleniu ccProfilera na ekranie początkowym najpierw po prawej stronie wybieramy opcję Advanced, a następnie po lewej u góry Display -> Profilling.

Ekran początkowy CCProfiler Calibrite

Na kolejnym ekranie dokonujemy w zasadzie najważniejszych ustawień:

  • Typ wyświetlacza i punkt bieli (White Point) z reguły pozostawiamy na wartościach domyślnych.
  • Luminancję (Luminance) wybieramy custom i podajemy konkretną wartość, z reguły dla treści publikowanych w internecie przyjmuje się 110-120 cd/m2, w przypadku druku 80-90 cd/m2, ja przyjmuję 110 cd/m2. Warto wspomnieć, że tą wartość można dokładnie zmierzyć za pomocą kalibratora. Osobnym tematem jest również zapewnienie odpowiednich warunków pracy, tj. przestrzeni raczej zacienionej i nie zmieniającej się względem nasłonecznienia, idealne byłyby również szare ściany nie wpływające na odbiór kolorów na obrazie.
  • Gammę (Gamma) czyli krzywą przedstawiającą sposób interpretacji luminancji obrazu cyfrowego ustawiamy na 2.2 (inną opcją może być 2.4 – to gamma dla przestrzeni Rec709, typowej dla nieco ciemniejszego obrazu filmowego).
  • Kontrast (Contrast Ratio) pozostawiamy na Native.
  • Nie zaznaczamy również opcji Flare Correct oraz Ambient Light Smart Control, gdyż mogą one wpływać na niekontrolowaną zmianę sposobu wyświetlania obrazu w trakcie pracy.

Poniżej jest również opcja Load lub Save dla załadowania pliku z tymi ustawieniami, lub zapisania ich na później. Następnie klikamy Next.

Podstawowe ustawienia podczas kalibracji systemowej (profilowania)

Na następnym ekranie można dokonać ustawień dotyczących samego profilu, nie zagłębiając się w szczegóły proponuję wybrać opcję ICC Profile Version -> Version 4 i kliknąć Next.

Ustawienia profilu podczas kalibracji systemowej (profilowania)

Tutaj z kolei możemy ustawić liczbę plansz, które będą wyświetlane podczas kalibracji, proponuję wybrać Large, dzięki czemu profil będzie dokładniejszy, a sam proces potrwa tylko 2-3 minuty dłużej.

Ustawienie liczby próbek podczas kalibracji systemowej (profilowania)

Kolejne ustawienia dotyczą możliwości ręcznej regulacji jasności oraz wartości RGB. W przypadku kalibracji wyświetlacza laptopa nie mam takiej możliwości, pozostawiam zatem to pole niezaznaczone. Jednak przy kalibracji monitora BenQ PD2500Q opcja ta powinna być zaznaczona.

Opcje dodatkowe podczas kalibracji systemowej (profilowania)

W kolejnym kroku program prosi o ściągnięcie osłony z kalibratora i umieszczenie go mniej więcej na środku ekranu, istotne jest również takie jego ustawienie, aby idealnie spoczywał na powierzchni wyświetlacza. Wówczas rozpoczyna się właściwy proces, w trakcie którego kalibrator rejestruje dane z ekranu. W przypadku laptopa zobaczymy różne plansze, najpierw jasne i ciemne, a następnie w różnych kolorach aż do zakończenia procesu. Natomiast w przypadku monitora Benq PD2500Q, podczas pomiarów program wyświetli i jeśli to potrzebne – poprosi o ręczną zmianę w ustawieniach monitora zarówno wartości RGB (temperatura barwowa), jak i jasności.

Kalibracja systemowa (profilowanie) - ustawienia jasności i RGB

Wreszcie na koniec pojawi się plansza z edytowalną proponowaną nazwą pliku oraz możliwością zaznaczenia Profile Distribution – System Level, dzięki czemu utworzony profil icc stanie się domyślnym. Klikamy Save Profile.

Kalibracja systemowa - zapis profilu

Profil został zapisany. Na ostatniej planszy widzimy uzyskane wyniki; poniżej dla wyświetlacza laptopa Dell Vostro oraz monitora BenQ PD2500U.

Ekran końcowy z wynikami po kalibracji systemowej (profilowaniu) laptop
Ekran końcowy z wynikami po kalibracji systemowej (profilowaniu) BenQ

PROFILE ICC

Nie mam doświadczenia z komputerami macOS, ale w Windows warto wiedzieć, że istnieje zakładka Zarządzanie Kolorami, w której po wybraniu danego urządzenia i zaznaczeniu opcji “Użyj moich ustawień dla tego urządzenia” można zarządzać profilami, np. dodając i/lub usuwając je z listy profili skojarzonych z tym urządzeniem czy zmieniając profil domyślny (usunięcie profilu z listy nie usuwa go z komputera, trzeba to zrobić ręcznie o czym również w poprzednim wpisie). Z kolei używane w danej chwili profile można szybko zmieniać klikając prawym przyciskiem myszy na pulpicie i wybierając opcję „Ustawienia ekranu”, a następnie „Profil kolorów”.

PROMOCJA URODZINOWA CALIBRITE

Możecie mi wierzyć, bądź nie, ale właściwie w dzień planowanej publikacji tego wpisu ukazała się promocja na kalibratory z okazji rocznicy Calibrite (nie wdając się w szczegóły firma X-Rite została przejęta przez Calibrite i od roku sprzedaje produkty pod własną marką). Wspominałem, że polecany model Calibrite Colorchecker Display Pro standardowo kosztuje ok. tysiąca złotych, natomiast od dziś można go kupić za jedyne…. 839 zł! Promocja dotyczy również innych modeli, jest dostępna u wybranych dystrybutorów (np. tutaj*) i trwa do 19.07.2022.

(* Jest to link do zaprzyjaźnionego sklepu, który polecam i jednocześnie nie jest on linkiem afiliacyjnym.)

CZĘSTOTLIWOŚĆ KALIBRACJI

Kalibracja to nie jest proces jednorazowy, wyświetlacze zmieniają swoje właściwości i warto powiedzmy raz na pół roku, a już na pewno raz na rok ją przeprowadzić. Dla mnie posiadanie kalibratora to wygoda, bo mogę po niego sięgnąć w dowolnym momencie, oszczędność, bo przy kilku monitorach i różnych potrzebach zakup bardzo szybko się zwrócił, ale co najważniejsze pewność, że oddaję klientowi prace, które nie są zależne od przypadkowości ustawień mojego wyświetlacza.

PODSUMOWANIE

Opisany wyżej proces to to zdecydowanie duży krok naprzód dla osób, które wcześniej nie kalibrowały/profilowały swoich monitorów, trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest on również pozbawiony niedoskonałości. Natomiast patrząc w stronę bardziej profesjonalnej pracy z kolorem jedyna możliwość to monitory kalibrowane sprzętowo, ponieważ tego rodzaju kalibracja może zapewnić dużo dokładniejsze wyniki. Wreszcie dla osób, które same nie czują się pewnie w tym temacie zdecydowanie polecam skorzystanie z usług firm, które kalibracją zajmują się profesjonalnie, co dla twórców pracujących na potrzeby np. telewizji czy dużych reklamodawców jest standardem.


Piotr Werner i Aureliusz Marszałek w studio w trakcie transmisji online

Produkcja transmisji online

Niesamowity rozwój technologii w ostatnich latach sprawił, że dziś pod hasłem transmisja online może kryć się zarówno nastolatek ze smartfonem w ręku, jak i wieloosobowa, doświadczona ekipa posługująca się niezwykle kosztownym sprzętem, a jedyne co ich łączy to dostęp do internetu. Ofercie Kaktus.studio zdecydowanie bliżej do tej drugiej opcji. Jak zatem wyglądają kulisy takich produkcji?

ZARZĄDZANIE TRANSMISJĄ POPRZEZ MIKSER ATEM MINI EXTREME

Prawdziwym sercem całego systemu jest mikser obrazu i dźwięku. Odkąd w 2019 roku firma Blackmagic Design wypuściła nowe produkty z serii Atem Mini, rynek zyskał zupełnie nowy segment, zarezerwowany wcześniej wyłącznie dla produkcji wysokobudżetowych. Z kolei kiedy w 2021 roku świat ujrzały modele Atem Mini Extreme, m. in. z funkcjami Supersource oraz dwoma wyjściami USB i HDMI, możliwości stały się już tak wielkie, że przy odpowiedniej jakości pozostałym osprzęcie, doświadczeniu ekipy i właściwym przygotowaniu do transmisji, ich jakość może być porównywalna do telewizyjnej!

Switcher Blackmagic Design Atem Mini Extreme w trakcie transmisji online

W Kaktus.studio korzystamy właśnie z miksera Atem Mini Extreme. Jest to urządzenie, do którego można wprowadzić do ośmiu sygnałów wideo (i audio) oraz dodatkowo dwa osobne sygnały audio. Możemy zatem użyć np. pięciu kamer i trzech innych urządzeń, takich jak np. laptop czy tablet, przesyłających prezentacje, filmy czy grafiki oraz dwóch osobnych mikrofonów. Wspomniana funkcja Supersource pozwala na jednoczesną prezentację na ekranie dwóch lub więcej źródeł przy wykorzystaniu spersonalizowanych grafik jako tła, a całość może być dynamicznie zmieniana (animowana), co daje bardzo profesjonalny i estetyczny wygląd dla odbiorców.

Widok podwójnego ekranu podczas transmisji online ze studia fotograficznego; po lewej fotograf z modelem, po prawej widok gotowego zdjęcia

Ponadto urządzenie pozwala na podłączenie dwóch monitorów, z czego jeden służy do podglądu wieloekranowego dla realizatora transmisji, a drugi skierowany jest w stronę osób prowadzących, mogą oni zatem podglądać przekazywany aktualnie obraz, lub np. pytania od widzów w trakcie sesji Q&A. Oczywiście cały przekaz jest rejestrowany na zewnętrzny dysk w oryginalnej rozdzielczości HD, więc materiał może być następnie poddany postprodukcji, lub od razu udostępniony na innych platformach. I jeszcze dwa słowa a propos platform; streaming może być prowadzony bezpośrednio z urządzenia na YouTube, Facebook, Vimeo, czy inne media udostępniające tzw. streaming key, lub poprzez połączenie USB z komputerem, kiedy to komputer jest urządzeniem nadającym sygnał, a Atem działa dla niego jako kamera internetowa.

KAMERY

Wspomniałem wyżej, że transmisja może być prowadzona z użyciem nawet ośmiu kamer, wszystko oczywiście zależy od budżetu i realnego zapotrzebowania. W Kaktus.studio pracujemy na dwóch własnych kamerach Sony a7sIII oraz Sony A7IV, gwarantujących identyczny obrazek oraz przy użyciu profilu S-Cinetone, pozwalającym uzyskać piękne i naturalne kolory. W przypadku potrzeby użycia większej ilości sprzętu posiłkujemy się rentalem. Dodatkowo dysponujemy statywami wideo marki Manfrotto, dzięki czemu ruch kamery jest płynny i przyjemny dla oka.

Kobieta i mężczyzna siedzący na kanapie w siedzibie InnoAGH podczas rozmowy transmitowanej online

DŹWIĘK

Mówi się, że poziom tolerancji widza jest znacznie wyższy w przypadku obrazu, niż dźwięku, stąd też staramy się dbać o niego w najwyższym stopniu. Mamy zatem do dyspozycji przede wszystkim bezprzewodowe systemy z mikrofonami krawatowymi marki Sennheiser, będące standardem w wielu stacjach telewizyjnych i radiowych. Kolejne to mikrofony kierunkowe Sennheiser i Rode oraz rejestrator dźwięku i mikrofon Zoom H6. Dodatkowo, o czym nie wspominałem, samo urządzenie Atem Mini Extreme pozwala na użycie funkcji takich jak Equalizer z filtrem dolno- i górnoprzepustowym, Expander czy Limiter. Wszystko to sprawia, że dźwięk towarzyszący obrazowi będzie czysty i przyjemny dla ucha, a prowadzący nieograniczeni przestrzenią poruszania się po planie.

OŚWIETLENIE PLANU

Kolejnym ważnym elementem jest oświetlenie planu. Do naszej dyspozycji są dwie lampy marki Fomei o mocy 210W każda, wraz z softboxami o średnicy 120 cm oraz mniejsza lampa Aputure Amaran o mocy 60W również z softboxem. Lampy te dają bardzo równe pod kątem odwzorowania kolorów oświetlenie i mają zmienną temperaturę barwową, co umożliwia dopasowanie się do istniejących warunków na planie. Dodatkowo w razie potrzeby posiłkujemy się lampami zaprzyjaźnionego producenta – Glare One.

PREPRODUKCJA

Aby zapewnić późniejszy sukces wydarzenia, wspólnie z klientem przygotowujemy dokładny scenariusz wszystkich działań na antenie. Odpowiednio wcześniej umawiamy się też na wizytę na miejscu, aby sprawdzić możliwości ustawienia kamer i oświetlenia sceny, czy przetestować jakość połączenia internetowego.

W ofercie Kaktus.studio jest również możliwość zamówienia odpowiedniej oprawy graficznej, w tym klipów wideo na rozpoczęcie i zakończenie transmisji, dopasowanych do kolorystyki i logotypu używanego przez klienta.

PRODUKCJA TRANSMISJI ONLINE

W zależności od rodzaju i wielkości wydarzenia meldujemy się na miejscu albo w dzień poprzedzający, albo już w samym dniu transmisji, ale przynajmniej kilka godzin wcześniej, aby spokojnie przygotować się do realizacji. Proces rozkładania sprzętu, kabli, itd. (a zwłaszcza później składania) to zdecydowanie najmniej lubiana przez nas część całego procesu. Następnie wchodzimy na antenę, a doświadczenie i przygotowany plan działania pozwalają na pracę bez przykrych niespodzianek. A kiedy transmisja dobiega końca, zadowolone twarze uczestników mówią jedno: mamy to!

Widok podwójnego ekranu podczas transmisji online; po lewej kobieta w żółtej marynarce prowadząca wykład, po prawej slajd z prezentacji

POSTPRODUKCJA

Z kolei po zakończeniu transmisji klienci często udostępniają zapis w mediach społecznościowych, który uprzednio może zostać poddany jeszcze korekcie w studio, jak również ewentualnie uzupełniony o dodatkowe elementy jak np. napisy dla niesłyszących czy tłumaczenia.

OPCJE DODATKOWE

Każdy klient, każdy wydarzenie to praktycznie inna konfiguracja i inne potrzeby. Warto zatem wiedzieć, że podczas transmisji można również wykorzystać dodatkowe możliwości, takie jak:

  • zaproszenie gości uczestniczących w sposób zdalny (np. poprzez aplikacje typu Zoom),
  • kluczowanie, tzw. green screen,
  • prowadzenie równoległych transmisji, np. w j. polskim i angielskim (przy założeniu otrzymania sygnału z kabiny tłumacza),
  • oraz inne ustalane indywidualnie.

Jeśli myślisz o przeprowadzeniu transmisji online, skontaktuj się po więcej informacji!


Twarz modelki Oli w ujęciu czarno-białym

Co zawdzięczam fotografii

Ten wpis będzie nieco bardziej osobisty, a zarazem dużo mniej techniczny, niż pozostałe. Otóż kiedy założyłem Kaktus.studio poczułem, że wreszcie robię to, co kocham i to jest szczera prawda. Każdy dzień spędzony na filmowaniu i fotografowaniu przynosił mi niesamowitą frajdę, każde warsztaty nową wiedzę, a każdy zakończony projekt doświadczenie. Dziś mogę śmiało stwierdzić, że potrafię obchodzić się ze światłem stałym i błyskowym, zarówno w studio, jak i w plenerze, pracowałem z modelkami, modelami, jak i dziećmi podczas szkolnych sesji. Znam techniki postprodukcji takie jak frequency separation, dodge and burn i wiele innych, które stosowałem przy swoich pracach. Do pewnego momentu wydawało mi się, że mogę się dalej rozwijać zarówno jako fotograf, jak i twórca filmowy. Ale w końcu doszedłem do wniosku, że aby wznieść się na kolejny, wyższy poziom, trzeba się na czymś skupić. I tu wybór dla mnie był prosty, ponieważ w głębi serca zawsze dużo bardziej ciągnęło mnie jednak do świata filmu. On wzbudzał moją fascynację już od dziecka, chyba poprzez szersze pole manewru w kwestii środków wyrazu, choćby takich jak ruch i dźwięk.

ROLA FOTOGRAFII W FILMIE

Nie mniej jednak czuję, że zawdzięczam fotografii bardzo wiele, zwłaszcza jako operator. Myślenie “fotograficzne” pozwalające komponować kadry tak, a nie inaczej to wielki atut. Liczne warsztaty, zwłaszcza u Piotra Wernera, nauczyły mnie również myślenia o świetle, o kolorach i świadomego używania tych walorów. Tak zwany DP, czyli Director of Photography jest na planie drugim człowiekiem zaraz po reżyserze, a Oskary wręczane za zdjęcia należą do tych najbardziej prestiżowych. O roli fotografii w filmie niech świadczą ostatnie tytuły, takie jak “Diuna”, “Tragedia Makbeta” czy “West Side Story”, a nazwiska takich osób jak Roger Deakins czy Janusz Kamiński żadnemu fanowi kina nie powinny być obce.

PIOTR WERNER PHOTOGRAPHY

Już wspominałem Piotra, który od początku był dla mnie mentorem fotograficznym, a obecnie przyjacielem i osobą, z którą łączą mnie wspólne projekty. Piotr jest zdobywcą wielu prestiżowych nagród a przede wszystkim autorem fascynujących zdjęć, więc zachęcam do odwiedzenia jego strony www.piotrwerner.pl i oczywiście skorzystania z usług.

MOJE FOTOGRAFIE

A poniżej kilkanaście z moich fotografii.


Poradnik DaVinci Resolve 1

Poradnik DaVinci Resolve #1

Niedawno w mediach społecznościowych rozpocząłem serię tzw. “szybkich porad” dotyczących DaVinci Resolve, natomiast tutaj na blogu będą się one pojawiać rzadziej, ale za to zebrane w nieco większą całość. Mam nadzieję, że okażą się interesujące, zapraszam do lektury części 1.

JAK ZARZĄDZAĆ MEDIAMI PO ZAKOŃCZENIU PROJEKTU?

Nowy projekt, przygotowania, zdjęcia, montaż, a na końcu szczęśliwy klient! A co potem? Na dysku zostaje masa plików, które nie będą już potrzebne, a może jednak? Jak skutecznie nimi zarządzać w DaVinci Resolve? Zdecydowanie polecam archiwizację projektu wraz z mediami, ale dla oszczędności miejsca tylko tymi, które faktycznie były użyte. Są przynajmniej dwie metody, aby zrobić to szybko i skutecznie:

  • Metoda 1. W zakładce File otwieramy Media Management. To narzędzie ma zdecydowanie więcej możliwości, ale tu zależy nam na kopiowaniu plików z całego projektu, zatem w Entire Project wybieramy Copy, a następnie zaznaczamy Used media (można nawet przyciąć rzeczywiście wykorzystane części klipów z zakładkami – Used media and trim…). Dodatkowo zaznaczając Relink to new files wskazujemy nową lokalizację plików źródłowych, a następnie korzystając znów z zakładki File eksportujemy projekt (drp).
  • Metoda 2. W Media Pool tworzymy Smart Bin wykorzystując atrybut Usage (is 0), ale jednocześnie wykluczamy pliki, takie jak Fusion, Timeline czy Still. Następnie te, które ostatecznie zostaną (czyli nie są nigdzie używane) usuwamy. W kolejnym kroku w oknie Project Manager tworzymy Project Archive (dra), który zawiera zarówno projekt, jak i pliki źródłowe i gotowe!

JAK PRZYŚPIESZYĆ PRACĘ W ZAKŁADCE COLOR?

Jedną z metod, które znacznie przyśpieszają pracę w zakładce Color, jest wprowadzanie zmian na wielu klipach jednocześnie. Jak zatem skorzystać z takiej możliwości?

  • Zmiana z trybu Clip na Timeline. Standardowym trybem pracy w zakładce Color jest Clip, co oznacza, że wszelkie wprowadzane na Node’ach zmiany dotyczą danego klipu. Jeśli natomiast w prawym górnym rogu ekranu zmienimy tryb z Clip na Timeline, to zmiany na utworzonych wówczas Node’ach dotyczyć będą już całego Timeline, a więc wszystkich znajdujących się na nim klipów.
  • Utworzenie grupy i praca w trybie Pre-Clip lub Post-Clip. Kolejną opcją jest zaznaczenie odpowiednich klipów (przynajmniej dwóch) i stworzenie grupy. Dzięki temu dla plików należących do grupy pojawiają się dodatkowe (poza Clip i Timeline) tryby; Pre-Clip oraz Post-Clip. Jak sama nazwa wskazuje zmiany na Node’ach w tych trybach będą wpływały na klipy z tej grupy odpowiednio przed i po zmianami w trybie Clip. Można tworzyć wiele grup, ale jeden klip może należeć tylko do jednej grupy.

Warto tu wspomnieć o kolejności w tzw. pipeline, która wygląda następująco: Pre-Clip -> Clip -> Post-Clip -> Timeline. Pre-Clip najczęściej służy do zmian związanych z przestrzenią kolorystyczną czy gamutem, Clip do normalizowania obrazu, ujednolicania poszczególnych klipów czy korekt lokalnych, Post-Clip do wprowadzania zmian kreatywnych, wreszcie w Timeline można dodać “końcowe” efekty, takie jak np. szum analogowy, choć wcale nie musi być to regułą.

  • Praca w Remote Version. Inną opcją jest praca w Remote Version, która w odróżnieniu od Local Version, daje możliwość wprowadzania zmian na wszystkich klipach, które “pochodzą” z tego samego klipu “źródłowego” w Media Pool. Wyobraźmy sobie wywiad, który uzupełniamy o przebitki – na timeline tworzy się wiele części tego jednego długiego pliku i normalnie należałoby pracować na każdym z nich osobno. Dzięki Remote Version zmiany wprowadzane na jednym są automatycznie przenoszone na pozostałe.

To nie wszystkie możliwości w tym temacie, ale już znajomość powyższych może zaoszczędzić sporo czasu przy postprodukcji.

WYBRANE SKRÓTY KLAWISZOWE, KTÓRE WARTO ZNAĆ!

Skróty klawiszowe potrafią zdecydowanie przyśpieszyć pracę w wielu programach, a DaVinci Resolve nie stanowi tu wyjątku. Oto 10 wybranych skrótów, które naprawdę warto znać:

  • Shift + Z – szybkie przeskalowanie Timeline do szerokości ekranu (i z powrotem).
  • Alt + scroll – scrollowanie z wciśniętym klawiszem Alt skaluje Timeline.
  • Shift + scroll – scrollowanie z wciśniętym klawiszem Shift zwiększa/zmniejsza wysokość ścieżek video (jeśli kursor znajduje się nad ścieżkami video) lub audio (jeśli kursor znajduje się nad ścieżkami audio).
  • I oraz O – oznaczają odpowiednio wstawienie punktu początkowego (In) oraz końcowego (Out) zakresu klipu bądź Timeline.
  • Alt + x – ten skrót z kolei oznacza usunięcie poprzedniego zaznaczenia zakresu.
  • Alt + zaznaczenie – trzymając wciśnięty klawisz Alt, jeśli klip video posiada również ścieżkę audio – można zaznaczyć tylko część audio, lub tylko video (oczywiście można też wyłączyć opcję Linked Selection).
  • D – zaznaczony klip po wciśnięciu D staje się niewidoczny (Disabled) i/lub wyciszony (Muted).
  • Shift + zaznaczenie – z wciśniętym klawiszem Shift oraz przytrzymanym zaznaczeniem przesuwamy klip wyżej/niżej (klip przypadkowo nie przesunie się w lewo czy prawo).
  • Alt + zaznaczenie – tym razem z wciśniętym klawiszem Alt, ale przesuwając zaznaczenie w lewo/prawo, lub ścieżkę wyżej/niżej, zaznaczony klip zostanie skopiowany. W taki sposób można duplikować również efekty przejścia.
  • Alt + V – do kopiowania klipów można oczywiście skorzystać również ze standardowego skrótu Ctrl+C/Ctrl+V, ale czasem bardziej przydatne może okazać się kopiowanie samych atrybutów, takich jak Zoom, Position, itd. – wówczas zamiast Ctrl+V należy zastosować Alt+V, a pojawi się okno, które pozwoli zdecydować, które z atrybutów mają być przekopiowane.

A na koniec jeszcze jeden: Ctrl + Alt + K, który otwiera okno umożliwiające podgląd istniejących w programie skrótów (jest ich oczywiście o wiele więcej niż powyższe), oraz tworzenie własnych. Skróty klawiszowe znajdują również bardzo funkcjonalne zastosowanie w konsolach takich jak Loupedeck czy Elgato, gdzie całe makra można przypisać do jednego przycisku oznaczonego odpowiednią ikoną!


Monitor BenQ SW271C na fioletowym tle

Recenzja monitora BenQ SW271C

Mówi się, że twój system jest tak mocny, jak jego najsłabszy element. Zgadzając się z tą tezą już od początku właśnie w taki sposób starałem się dobierać swój sprzęt. Mam tu na myśli kamery, obiektywy, sprzęt oświetleniowy, stację roboczą czy wreszcie monitory, a model BenQ SW271, z którego korzystam na co dzień, świetnie wpisał się w tą strategię. Z kolei niedawno, dzięki uprzejmości sklepu wzorniki.eu otrzymałem do testów jego następcę – BenQ SW271C.  Jesteście ciekawi wyników?

SPECYFIKACJA MONITORA BENQ SW271C

Przejdźmy do specyfikacji modelu SW271C, której kluczowe elementy to:

  • Panel 10 bit IPS z 99% pokryciem przestrzeni AdobeRGB,
  • 27-calowy ekran o rozdzielczości 3840×2160 4K UHD,
  • HDR10/HLG z obsługą formatu 24/25/30P,
  • 100% pokrycia przestrzeni barwnej Rec. 709 / sRGB,
  • 90% pokrycia przestrzeni barwnej DCI-P3,
  • Delta E <= 2 (średnia),
  • Kalibracja sprzętowa 16bit 3D LUT,
  • Kaptur w zestawie,
  • USB-C zgodne z Thunderbolt 3 – nowej generacji złącze do transmisji wideo i danych i ładowania do 60W,
  • Certyfikaty: Calman Verified i Pantone Validated,
  • 3 lata gwarancji.

Jak widać “na papierze”, ale i w rzeczywistości monitor ten posiada wszelkie cechy potrzebne do zaawansowanej obróbki nie tylko fotograficznej, ale i video! Mamy do dyspozycji m. in. rozdzielczość 3840×2160 pikseli na 27 calach, pokrycie najważniejszych gamutów, bardzo wysoką dokładność reprodukcji kolorów (delta E), możliwość kalibracji sprzętowej i zapisu trzech profili oraz szybkiego przełączania się pomiędzy nimi.

MODEL SW271C VS. SW271

No właśnie, wymieniliśmy krótko specyfikację, która w wielu aspektach jest podobna do tej, która charakteryzuje również poprzednika. Co zatem je odróżnia?

Dla mnie osobiście, z punktu widzenia videographera największą różnicę stanowi zdecydowanie wyższy poziom równomierności podświetlenia panelu, co było chyba najsłabszą stroną SW271. Tymczasem w przypadku SW271C wreszcie jesteśmy na poziomie dwóch innych, wiodących marek tej branży, co potwierdzają testy wykonane za pomocą kalibratora. Jednak coś za coś – tu kolejna różnica – wokół wyświetlacza pojawiły się dosyć spore ramki, co chyba niewielu przypadło do gustu. Ale jeśli technologicznie inaczej się nie da, i tak jestem za!

Kolejny aspekt zdecydowanie warty podkreślenia, to możliwość kalibracji sprzętowej już nie tylko przy pomocy tylko i wyłącznie Palette Master Element, czyli oprogramowania dostarczanego przez producenta, ale również innych dostawców. Mam tu na myśli rozwiązania firm CalMAN oraz LightSpace, które wyznaczają standardy w branży filmowej. To bardzo ważne z punktu widzenia postprodukcji i ma odzwierciedlenie choćby w przypadku kalibracji poprzez wyspecjalizowanych usługodawców, czy też kalibracji monitora jako referencyjnego w DaVinci Resolve.

Ponadto, choć sam korzystam z klasycznej stacji roboczej, wiele osób posługuje się urządzeniami przenośnymi i dla nich istotną będzie kolejna różnica, a mianowicie możliwość jednoczesnego przesyłania obrazu oraz ładowania (60W) przy pomocy złącza USB-C!

Z innych ważnych nowych elementów warto podkreślić również funkcje HDR10/HLG z obsługą materiałów filmowych 24/25/30p z natywną kadencją, zgodność z konwersją SDI czy ulepszony przełącznik Hotkey Puck G2.

PODSUMOWANIE I ZAPROSZENIE DO WIDEO

Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie korzystało mi się z modelu SW271C, aczkolwiek chyba największy pozytywny szok przeżywają osoby, które wcześniej nie miały doświadczeń z obrazem w rozdzielczości 4K i matrycą wielkości 27′ z jednocześnie tak wielkimi możliwościami wyświetlania i dokładności reprodukcji kolorów. To prawdziwa uczta dla oka, a jednocześnie bardzo mocne narzędzie pracy profesjonalisty. Jak wypada on na tle poprzednika? Powiedziałbym, że to nie rewolucja, ale konkretna ewolucja, zwłaszcza w kontekście równomierności podświetlenia, ale nie tylko.

BenQ SW271C miałem przyjemność testować przez okres jednego miesiąca, a następnie otrzymałem zaproszenie do wzięcia udziału w nagraniu video, w którym będąc gościem Radka Witana ze sklepu wzorniki.eu mogłem podzielić się swoimi wrażeniami. Zdecydowanie zachęcam do obejrzenia tego filmu, w którym znajduje się zarówno dużo więcej szczegółów dotyczących samego monitora, jak również wrażenia z tego, jak wpasował się on w mój workflow twórcy wideo oraz fotografa.

A jeśli jesteście zainteresowani zakupem – podaję link do sklepu wzorniki.eu, którego już wcześniej byłem niejednokrotnie klientem, i o którym mam jak najbardziej pozytywną opinię. A ponadto dochodzą mnie słuchy, że planowana jest jakaś promocja na ten monitor, warto sprawdzić w przyszły weekend! 😉

* Wpis oraz wideo powstało we współpracy z marką BenQ oraz wzorniki.eu, natomiast zawarte przeze mnie opinie były w pełni autorskie.

PS. Po drugiej stronie kamery jest zdecydowanie łatwiej!


Macierz dyskowa Synology NAS DS920+ oraz wzorzec kolorów X-Rite

Synology NAS w służbie videographera

Moja historia z Synology zaczęła się zapewne bardzo podobnie, jak u wielu innych użytkowników; inwestycje w nowy, lepszy sprzęt oznaczały coraz większe pliki, jednocześnie rozwój firmy sprawił, że ilość realizowanych zleceń również znacząco wzrosła. Prędzej czy później więc trzeba było liczyć się z faktem, że zwyczajnie zabraknie miejsca na dane. Co zatem wówczas zrobić? To proste, kupić kolejny dysk zewnętrzny, a najlepiej dwa dla kopii bezpieczeństwa. Tymczasem… kolega zaczął mnie namawiać na tzw. NAS-a – czyli serwer plików firmy Synology. Przyznam szczerze, że pierwsza myśl była taka: po co mam wydawać 3 razy więcej pieniędzy, skoro i tak uzyskam to samo. Ale im więcej czytałem o tego typu rozwiązaniach, tym bardziej docierało do mnie, że NAS to jednak dużo więcej, to idealne połączenie hardware i software. Teraz, po niemal 3 miesiącach użytkowania mogę powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę!

WYBÓR SERWERA NAS I DLACZEGO SYNOLOGY?

Wróćmy jeszcze do decyzji zakupowej; oczywiście jak wspomniałem mój wstępny budżet został mocno przekroczony, ale po analizie wszystkich plusów i minusów, była to świadoma decyzja. Ktoś mógłby również zapytać dlaczego nie QNAP, który oferuje porównywalne rozwiązania zarówno w kwestii technicznej, jak i cenowej? No cóż, opierając się na pozytywnych doświadczeniach wspomnianego kolegi właśnie z Synology, co wsparły również znalezione w sieci pozytywne opinie, postanowiłem pozostać przy tym wyborze. Następnie, analizując różne modele wybrałem DS920+, oferujący m. in.:

  • 4 zatoki na dyski,
  • 4-rdzeniowy procesor Intel Celeron J4125 2.0GHz (w trybie turbo do 2.7GHz),
  • 4 GB pamięci RAM (maks. 8 GB, nieoficjalnie nawet 16 GB),
  • 2 wbudowane gniazda SSD M.2 NVMe z technologią wykorzystania dysków SSD jako pamięci podręcznej,
  • podwójny szybki interfejs sieciowy – 1Gbit/s z obsługą funkcji „Link Aggregation”,
  • 2 łącza USB 3.0,
  • obsługa SHR i Btrfs.

Dodatkowo, co było dla mnie istotne, serwer ma możliwość rozbudowy za pomocą tzw. jednostki rozszerzającej, dzięki czemu w przyszłości mogę mieć do dyspozycji łącznie nawet 9 zatok na dyski. A wszystko to w eleganckiej czarnej obudowie, nie żeby to był element decydujący, ale… po prostu też zwracam na to uwagę.

DYSKI

Osobną kwestię stanowi wybór dysku/ów. Gwoli ścisłości dodam, że model DS920+ obsługuje zarówno 2.5″ SATA SSD, jak również 2.5″ oraz 3.5” SATA HDD. W centrach danych standardem jest zastosowanie dysków pochodzących ze specjalnych linii przystosowanych do ciągłej pracy. Osobiście zdecydowałem się na HDD marki WD z serii Gold, a budżet pozwolił mi na zakup 2 sztuk po 6TB.

RAID, A MOŻE SHR?

W temacie serwerów plików często mówi się o tzw. macierzach RAID; dla uproszczenia przyjmijmy, że jest to sposób przechowywania danych w kontekście zabezpieczenia się przed awarią dysku/ów z równoczesną możliwością zwiększenia prędkości zapisu i odczytu. I tak RAID 0 oznacza, że dyski są ze sobą spięte i dysponujemy ilością sumaryczną ich przestrzeni, ale nie mamy de facto żadnego zabezpieczenia, a jedyne co zyskujemy to wspomniany wzrost wydajności. Ale już RAID 1, który opiera się na duplikowaniu danych dla par dysków, oferuje odporność na wypadek awarii jednego z nich, kosztem oczywiście spadku powierzchni, dokładnie o połowę. Do popularnych rozwiązań należą zwłaszcza RAID 5 (minimalnie 3 dyski) oraz RAID 6 (minimalnie 4 dyski), zapewniające odporność na wypadek awarii odpowiednio 1 i 2 dysków. Do macierzy RAID należy stosować dyski o takich samych bądź zbliżonych parametrach, gdyż w przypadku użycia np. dysku 6 i 12 TB w RAID 1, nadmiarowe 6TB w tym drugim nie będzie wykorzystywane.

Z kolei SHR, czyli Synology Hybrid RAID jest autorskim rozwiązaniem producenta, stanowiącym właściwie rozwinięcie powyższego systemu. Największą jego zaletą jest możliwość stosowania dysków różnej pojemności, gdyż w SHR są one wykorzystywane w pełni oraz łatwość rozbudowy macierzy bez utraty danych. Podobnie jak w RAID, istnieje SHR1 oraz SHR2, dla zapewnienia odporności odpowiednio 1 i 2 dysków. Jedyna uwaga dotyczy faktu, że SHR nie jest dostępny na każdym modelu Synology, więc przy ewentualnym wyborze warto to sprawdzić!

Dla mnie możliwość skorzystania z możliwości SHR była jednym z priorytetów i dwa dyski jakimi dysponowałem, zostały spięte w systemie SHR1. Następnie po 2 miesiącach dokupiłem kolejny (akurat również 6TB), a proces rozszerzania przestrzeni odbył się on-line bez potrzeby kasowania danych i po kilku godzinach miałem do dyspozycji dodatkowe 5.3 TB danych (pamiętajmy, że wartości podawane przez producentów są nominalne).

BTRFS

Kolejnym ważnym elementem, na który warto zwrócić uwagę, jest system plików. I znów, jak w przypadku SHR, nie każdy model Synology NAS obsługuje system Btrfs, który w przeciwieństwie do popularnego ext4, oferuje m. in. możliwość wykonywania tzw. migawek, niezwykle istotnej funkcji, o której szerzej opowiem w dalszej części.

DISK STATION MANAGER

Do zarządzania naszym NAS-em służy Disk Station Manager (DSM), system operacyjny NAS, do którego mamy dostęp poprzez przeglądarkę internetową. Pomijając fakt, że on jest ładnie zaprojektowany, to przede wszystkim od pierwszego uruchomienia miałem wrażenie, że wszystko jest tam przemyślane i intuicyjne, a funkcje są dostępne maksymalnie po kilku kliknięciach. Dodam tylko, że od 29 czerwca dostępna do pobrania jest już oficjalna wersja 7 DSM, pisząc ten artykuł opierałem się jeszcze na wersji 6 i pewnie jeszcze chwilę wstrzymam się z aktualizacją.

Synology NAS - DSM

Po zainstalowaniu systemu najlepiej rozpocząć od “Panelu sterowania” i zmienić ustawienia wg. własnych, ale koniecznie świadomych preferencji. Nie zamierzam skupiać się tu na szczegółach, na pewno warto wcześniej zapoznać się z dokumentacją dostępną na stronie Synology, również na YouTube znalazłem kilka dosyć konkretnych poradników.

Synology NAS - Panel sterowania

Polecam jednak zwrócić uwagę m. in. na następujące kwestie:

  • zmiana hasła na koncie admin; po instalacji utworzone jest konto administratora ze standardowym hasłem,
  • włączenie dwuskładnikowego uwierzytelniania logowania,
  • blokowanie użytkownika po kilku nieudanych próbach logowania,
  • włączenie i właściwe ustawienia zapory ogniowej,
  • włączenie automatycznego przekierowania połączenia HTTP na HTTPS, ewentualnie również zmiana standardowych portów 5000 i 5001 na inne,
  • paradoksalnie, ale wyłączenie oszczędzania energii; jak wcześniej wspomniałem dyski stosowane do tego typu urządzeń są przystosowane do ciągłej pracy a ich usypianie i wybudzanie niekorzystnie wpływa na ich żywotność,
  • jeśli praca NAS wydaje się zbyt głośna, włączenie trybu cichego.

W następnym etapie korzystając z “Centrum pakietów” możemy zainstalować na serwerze odpowiednie aplikacje. Poniżej postaram się podać kilka, z których sam korzystam.

Synology NAS - Centrum pakietów

SNAPSHOT REPLICATION, CZYLI MIGAWKI

Jeśli wybrany model serwera obsługuje Btfrs, zyskujemy możliwość skorzystania z potężnego narzędzia, jakim są tzw. migawki. Aby zrozumieć na czym polega migawka, możemy przyjąć, że jest to obraz pliku zachowany w danym momencie, a jednocześnie nie jest to kopia samego pliku, więc zajmuje nieporównywalnie mniej miejsca. Co dzięki temu zyskujemy? Przede wszystkim:

  • Możliwość przywracania i utrzymywania wersji plików. Wyobraźmy sobie, że ktoś przez przypadek skasował plik, albo dokonał zmian, które chciałby odwrócić. Teraz, dzięki migawkom można cofnąć się w czasie do momentu przed skasowaniem albo wprowadzeniem zmiany i taki plik przywrócić.
  • Zabezpieczenie przed atakami złośliwego oprogramowania. Przykładowo nasze pliki zostały zaszyfrowane a haker żąda okupu, co robimy? Otóż jeśli mamy wykonaną wcześniejszą migawkę, możemy bezproblemowo powrócić do wersji sprzed zaszyfrowania!  Czyż to nie genialne?!

Oczywiście najpierw trzeba zainstalować aplikację “Snapshot replication” a następnie ustawić właściwy harmonogram ich wykonywania. Jeśli komuś zależy zwłaszcza na wersjonowaniu, a pliki zmieniają się często, można automatycznie wykonywać migawkę nawet co 5 minut. Ilość migawek jest jednak ograniczona i najczęściej jest to maks. 1024 migawki dla folderu, więc przy założeniu, że wykonujemy je właśnie co 5 minut, najstarsza migawka obejmie ok. 3.5 dnia wstecz. A co jeśli mamy akurat długi weekend, albo urlop, a atak złośliwego oprogramowania miał miejsce akurat 4 dni temu? Polecam zastosowanie strategii, która utrzymuje określoną ilość migawek przy warunku, że zawsze mamy do dyspozycji przynajmniej jedną z ostatniego tygodnia, miesiąca czy nawet roku.  Każdy jednak musi obrać strategię najlepszą dla siebie i swojego biznesu, najważniejsze jednak by obrał ją świadomie.

ACTIVE BACKUP FOR BUSINESS

Kolejne narzędzie pozwala wykonywać automatycznie kopie folderów, a nawet całego komputera w formie “Bare Metal”, dzięki czemu w razie awarii dysku systemowego w bardzo szybki i łatwy sposób jesteśmy w stanie odtworzyć go 1:1 na nowym urządzeniu, a nawet na wirtualnej maszynie, którą można zainstalować na serwerze NAS. Tu również można przyjmować odpowiednie strategie w zależności od naszych potrzeb.

Synology NAS - szybki dostęp

ACTIVE BACKUP FOR GOOGLE WORKSPACE

Muszę przyznać, że byłem mocno zdziwiony kiedy dowiedziałem się, że Google, z którego usług korzystam choćby w ramach poczty firmowej, wcale nie gwarantuje bezpieczeństwa danych. Dzięki zastosowaniu aplikacji Active Backup for Google Workspace mogłem zintegrować swoje konto i ustawić harmonogram backupu zarówno skrzynki pocztowej, jak i innych folderów na dysku Google. I po problemie.

HYPER BACKUP

Mam nadzieję, że wszystkim znana jest zasada 3-2-1 dotycząca bezpiecznego backupu. Jeśli zatem nasz komputer znajduje się w tej samej lokalizacji co serwer plików, z pomocą przyjdzie aplikacja Hyper Backup, która umożliwia zaplanowanie automatycznego tworzenia kopii zapasowej plików z NAS-a m. in. na:

  • inny serwer NAS, (można np. umówić się z kimś i udostępnić wzajemnie jakąś przestrzeń),
  • serwisy takie jak Google Drive, Amazon Drive, Dropbox, Microsoft Azure, Synology C2 czy inne,
  • zewnętrzny dysk USB,
  • serwer rsync.

DORADCA DS. ZABEZPIECZEŃ

Od czasu do czasu warto również uruchomić aplikację “Doradca ds. zabezpieczeń”, która przeprowadzi wewnętrzny audyt serwera i ewentualnie podpowie o istniejących lukach zagrażających właśnie bezpieczeństwu.

Synology NAS - Doradca ds. zabezpieczeń

INNE APLIKACJE WARTE UWAGI

Wspomniane aplikacje to moim zdaniem taki “must have”, ale w “Centrum aplikacji” jest znacznie więcej godnych uwagi, takich jak:

  • Synology Drive Server –  własna chmura plików,
  • Plex Media Server – serwis do odtwarzania multimediów,
  • Audio Station – serwis do odtwarzania muzyki,
  • Synology Office – pakiet podobny do Microsoft Office działający na serwerze,
  • Surveillance Station – serwis do obsługi kamer CCTV systemu bezpieczeństwa,
  • Moments – serwis do porządkowania i wyświetlania zdjęć,
  • Synology Chat Server – chat.

DOSTĘP Z ZEWNĄTRZ; QUICK CONNECT, DDNS I VPN SERWER

W dzisiejszych czasach niestety kwestie bezpieczeństwa danych i ich podatność na wszelkiego rodzaju ataki, to temat niezwykle ważny. W tym kontekście najlepszym rozwiązaniem byłoby korzystanie z serwera tylko i wyłącznie lokalnie. Z drugiej jednak strony, możliwości i wygoda dostępu zdalnego, zwłaszcza kiedy podróżujemy, jesteśmy na spotkaniu u klienta czy chcemy udostępnić komuś pliki są niezwykle kuszące, a czasami wręcz nieodzowne. Synology proponuje przynajmniej kilka możliwości opartych na różnych protokołach, z których możemy skorzystać. Te najbardziej popularne to:

  • QuickConnect – to usługa, którą cechuje prostota uruchomienia (nie trzeba np. przekierowywać portów na routerze), a dzięki niej poza dostępem do DSM możemy również udostępniać innym linki zarówno do pobrania, jak i przesyłania plików na naszego NAS-a. Minusem z kolei jest fakt, że strumień danych przechodzi przez serwery Synology.
  • DDNS – to z kolei usługa, która pozwala nam na bezpośredni kontakt z NAS-em z pominięciem serwerów Synology nawet w sytuacji, kiedy nie mamy stałego adresu IP. Dodatkowo aby uzyskać szyfrowanie połączenia można wygenerować darmowy certyfikat SSL od “Let’s encrypt”. Uruchomienie tej usługi wymaga już trochę więcej wiedzy dotyczącej m. in. przekierowania portów na routerze.
  • Open VPN – to najbezpieczniejszy sposób z wymienionych, dzięki instalacji na serwerze aplikacji VPN Server (oraz dodatkowo aplikacji klienta na komputerze), możemy uzyskać dostęp tunelowy i poruszać się jak po sieci lokalnej, jednak jak DDNS również wymaga m. in. przekierowania portu.

Sposobów łączności jest oczywiście dużo więcej, nie mniej jednak warto się zastanowić, czy w każdym przypadku taki dostęp jest nam potrzebny.

UPS NA WYPADEK AWARII ZASILANIA

Sewer plików, tak samo jak komputer nie lubi nagłej utraty zasilania, dlatego warto zadbać również o UPS-a. Na stronie Synology dostępna jest lista kompatybilnych urządzeń, które zapewniają bezproblemową współpracę; gdy zasilanie przełączy się na awaryjne, NAS zostanie o tym “poinformowany” i w sposób kontrolowany wyłączy się odpowiednio wcześniej przed całkowitym zużyciem baterii UPS. Zapewne wiele modeli jest godnych polecenia, u mnie świetnie sprawdza się CyberPower UT850EGR-FR.

 

PRACA NA PLIKACH

Jeśli ktoś rozważa pracę bezpośrednio na plikach, które znajdują się na serwerze, musi wziąć pod uwagę dwie kwestie:

  • szybkość zapisu/odczytu na dyskach zastosowanych w NAS,
  • szybkość sieci.

W moim przypadku, przy dyskach talerzowych oraz przepustowości sieci 1Gbit/s, te prędkości są dosyć podobne na poziomie ok. 110 MB/s i jeśli do pracy ze zdjęciami w zupełności byłyby wystarczające, to do pracy z materiałem video 4K już nie za bardzo, ale też nie taki był cel inwestycji.

PODSUMOWANIE

Aby właściwie podejść do oceny serwera plików NAS, a w moim przypadku konkretnie modelu Synology DS920+, trzeba wyzbyć się myślenia, że ten produkt to tylko przestrzeń dyskowa, ponieważ wtedy wyda nam się drogi, a przez to nieatrakcyjny. Natomiast, jeśli weźmiemy pod uwagę skalę rosnących zagrożeń dzisiejszego świata, a tym samym bezpieczeństwo naszych danych, do tego również wygodę automatyzacji wielu procesów i sporą ilość naprawdę przydatnych aplikacji okaże się, że inwestycja w serwer plików jest bardzo rozsądna. I jeśli już zdecydujemy się na taki zakup, naprawdę polecam albo samemu zapoznanie się z możliwościami i świadome ich zastosowanie, albo zamówienie takiej usługi u kogoś, kto ma już doświadczenie. Dobrze zaimplementowany do naszego biznesu Synology NAS działa w tle, niepostrzeżenie i samodzielnie, i oby nie był nam bardzo potrzebny, ale jeśli już będzie, unikniemy wiele czasu i wydatków!